Dachówka czeka
Dziś przyjechała dachówka z gąsiorami, oraz okna dachowe. Wszystko jest przygotowane na natarcie ekipy od dachu. Czuję, że jak wpadną na budowę (kiedyś) to się wióry posypią.
Dziś przyjechała dachówka z gąsiorami, oraz okna dachowe. Wszystko jest przygotowane na natarcie ekipy od dachu. Czuję, że jak wpadną na budowę (kiedyś) to się wióry posypią.
Prace posuwają się w niesamowitym tempie. Jeden dzień w tygodniu majstry pojawiają się i później na kolejny tydzień znikają. Wczoraj przyjechali, załacili, wzięli blachę pod okucia. Pewnie znowu mamy tydzień przerwy.
Po długich i ciężkich wpadła do nas ekipa od dachu. W dzień uwinęli się z płytami OSB na strop, oraz z więźbą ( tyle ile widać) po czym już ich nie widziano. Obiecali nam, że we wtorek, może środę wpadną znowu i do końca tygodnia skończą dach. Pożyjemy, zobaczymy.
Żoneczka przymierza się do sypialni, łóżko będzie chyba między tymi dwoma słupami. Będzie zabawa!!!
Teraz pozowanie w łazience, a na dalszym planie suszarnia ( na grzybki he he he)
Tu będzie tzw pier. . . nik, czyli miejsce do którego nikt nie będzie zaglądał.
Piątek i sobota upłyneły pod znakiem wielkiego malowania drzewa na więźbe dachową.
Muszę się przyznać, że proporcje "impregnatu" wyszły mi rewelacyjne i wszyscy dobrze się bawili. W malowaniu pomagali wszyscy, ale niektórzy nawet malowali.
Moja żonka pilnuje, żeby nikomu nic nie brakło.
Po tygodniowej przerwie spowodowanej oczywiście pogodą, chłopaki ruszyli z kopyta. Jest już strop (belki 80mm / 250mm), oraz wyciągnięte częściowo kominy.
Hol i część salonu
Widok na salon w stronę kuchni... Za oknem moje auto służbowe, ale bez krypto reklamy
Salon widok na ogród...
I widok z ogrodu na salon i pokój Leny.
Jeszcze nie skończona łazienka, ale jutro rano przyjadą brakujące pustaki, oraz cegła na kominy. Łazienka trochu zmniejszona na rzecz kotłowni. PS. Do sprzątania trochu mniej
Tu będzie wyjście na poddasze. Nie pisałem o tym, ale trochu zmieniliśmy projekt. Ściana kolankowa podniesiona o dwa pustaki 50cm, oraz kąt nachylenia dachu z 25° na 35°. Nasz murarz wybudował sobie identyczny domek i na prawdę wygląda
No i oczywiście widok na mój garaż.